Wyposażenie przedpokoju na deszczowe i zimowe dni
5 stycznia 2019Kiedy zaczyna się sezon zimowo – jesienny, nawet najpiękniej urządzony przedpokój przestaje wyglądać elegancko. Pojawiają się rozłożone, ociekające woda parasolki, przybywa wiszącej na widoku grubej garderoby. Kłębią się czapki, szaliki i rękawiczki, bez których nie da się przetrwać chłodnych dni. Do tego błoto wnoszone na butach. I samo obuwie, którego nie możemy schować do szafy, bo musi poczekać na wyschnięcie i oczyszczenie. Jak sobie z tym poradzić? Podpowiadamy, jakie zmiany wprowadzić w przedpokoju, by przystosować go na trudny sezon jesienno – zimowy.
Zacznijmy od parasoli. Warto postawić w przedpokoju pojemnik z ociekaczem, w którym będą mogły wylądować parasolki. W dodatku po wyschnięciu będą on od razu pod ręką – nie trzeba będzie ich nerwowo szukać tuż przed wyjściem, jeśli okaże się, że aura wymaga, by po nie sięgnąć. Oczywiście stojak na parasole powinien być dostosowany stylem do charakteru całego wnętrza. Na szczęście mamy tu spore pole do popisu, bo parasolniki robią się modne i znajdziemy je w sklepach w naprawdę dużym wyborze – od rustykalnych, poprzez klasyczne i eleganckie, aż po kolorowe i nowoczesne.
Jeśli odzież nie mieści się już na wieszakach ściennych, mamy kilka rozwiązań. Po pierwsze dbać o to, by regularnie chować do szafy te kurtki i płaszcze, które aktualnie nie są używane. Jeśli tylko są suche, nie muszą wisieć na wieszakach ściennych. Jeśli i to nie pomoże uporać się z problemem, potrzebujemy dodatkowego miejsca. Dobrze sprawdzi się wieszak stojący – wiosną, gdy nie będzie potrzebny można go schować na przykład do piwnicy, elastycznie dostosowując wygląd wnętrza do potrzeb i nie zagracając niepotrzebnie pomieszczenia.
Jesienią potrzebujemy też zdecydowanie więcej miejsca na ciepłe akcesoria. Jak je przechowywać? Koszyk ustawiony na komodzie lub miękki pojemnik na podłodze pomieszczą wszystkie czapki, szaliki i rękawiczki. Jeśli pojemniki będą dobrane do całej aranżacji staną się też elementem dekoracyjnym. Możemy wykorzystać wprowadzane sezonowo dodatki do nadania pomieszczeniu innego klimatu – na przykład mogą to być barwy jesienne, czy motywy świąteczne na zimę. Będzie nie tylko funkcjonalnie, ale też bardzo atrakcyjnie.
Pozostaje jeszcze do rozwiązania kwestia mokrego i zabłoconego obuwia. Niestety wycieraczka przed drzwiami to za mało, by buty każdego schodzącego domownika były czyste. Dlatego warto w przedpokoju położyć dodatkową ścierkę (w sklepach znajdziemy kolorowe i bardzo chłonne), na której możemy postawić mokre buty lub użyć jej do wytarcia obuwia. To zminimalizuje ilość zabrudzeń na podłodze. Jeśli jednak powstaną, należy je szybko sprzątnąć. Dlatego jesienią i zimą w przedpokoju zawsze powinna być pod ręką szczotka, mop lub ściereczka do wycierania podłogi. To gwarancja utrzymania tego pomieszczenia w czystości.
Na pewno w sezonie jesiennym i zimowym buty wymagają też częstszego czyszczenia. Dlatego warto rozważyć umieszczenie akcesoriów i środków do pielęgnacji obuwia pod ręką – wyciąganie ich z głębi szafy może być uciążliwe., Estetyczna skrzynka lub pojemnik to dobra forma do ich przechowywania. Warto też wyrobić sobie nawyk czyszczenia butów od razu po tym, jak wyschną oraz chowania ich do szafki lub szafy tak by na wierzchu pozostawało tylko to obuwie, które planujemy założyć przy kolejnym wyjściu, czyli po jednej parze na każdego domownika. Nadmiar butów stojących na podłodze w przedpokoju sprawia, że pomieszczenie od razu wydaje się zabałaganione.
Jeśli w domu są dzieci, warto też postawić w przedpokoju pojemnik, do którego będą mogły odkładać zabawki używane podczas spacerów – zabłocone piłki i inne akcesoria nie będą dzięki temu brudziły podłogi. Łatwo będzie też można zabrać je do mycia.